🎰 Jak Zlikwidować Ślimaki Z Akwarium
Z warzyw ślimaki oddają przewagę dyni, bakłażanom, kapuście, pomidorom, ziemniakom, marchwi, kukurydze, bobom, grochowi, łukowi, ogórkom, jajkom, serowi. Zwłaszcza należy przypomnieć co jedzą akwariowe ślimaki. W większości wypadków one przyzwyczajeni jeść wodorosty i powstawiane bakterii. Tym samym one pomagają pozbawić
Niebieskie granulki na ślimaki. Weterynarze apelują: jeśli je zastosujesz, a masz psa, wydarzy się tragedia. W ogrodach i na działkach możemy spotkać dwa rodzaje ślimaków: ślimaki z muszlą i ślimaki bezskorupowe. Ślimaki ze skorupką to między innymi winniczek, ślimak gajowy czy ogrodowy. Skorupek nie mają śliniki i pomrowy.
Napowietrzanie wody to tradycja tak stara, jak sama akwarystyka. Pierwsze filtry puszczały bąbelki i „przewietrzały” akwarium. To dobrze ujęte, bo ten sposób filtracji był mało wydajny i trzeba było wielkiego kubła, żeby oczyścić wodę w akwarium z rybami. Czasy się zmieniły i silnik w filtrze to norma.
Zdjęcie: Lukasz Szczepaniak, ślimaki rozmnożone w amatorskim akwarium. Wielu z Was zapewne myśli, że mały zbiornik słonowodny to bardzo kosztowny wydatek. Owszem akwaria morskie są drogie, ale tylko jeżeli weźmiemy pod uwagę litraże średnie lub duże.
Tak jak u wielu innych pyszczaków narybek jeszcze jakiś czas pływa zawsze blisko matki, a w chwilach zagrożenia wraca do jej pyska. Zarówno pyszczaki z jeziora Tanganika, jak i inne ryby z tego akwenu są bardzo ciekawe do obserwacji, choć sam biotop na pierwszy rzut oka wydaje się dość monotonny. Jego największą wadą jest
Ślimaki zjadają go z przyjemnością, czyszcząc w ten sposób dno akwarium.. Mięczaki bardzo lubią zjadać glony, szczególnie te o dużych liściach. Ślimaki nazywane są sanitariuszami akwariów, ponieważ jedzą zgniłe rośliny wodne.
Akwarium nie musi być duże, a w zupełności wystarczy już 20 litrowe. Krewetki hodujemy w dużych grupach z dużą ilością roślinności wodnej. Oświetlenie powinno być dosyć jasne, a posłużyć za nie może żarówka energooszczędna lub lampka zaopatrzona w świetlówkę kompaktową. Zwierzęta te wydalają do wody dosyć dużo
Czym zwalczać ślimaki w ogrodzie?. Pozbądź się szkodników ze swojego domu Zaufaj profesjonalistom Czytaj więcej!
Stwarza idealne warunki, by ślimaki wydobywały się i ucztowały. Zamiast wody podczas gorącego słońca w ciągu dnia, upewnij się, że jest wystarczająco dużo czasu, aby powierzchnia ogrodu całkowicie wyschła. Użyj amoniaku, aby zabić ślimaki . Zmieszaj 1 część amoniaku z 5 częściami wody w konewce.
A ja uważam, że ślimaki te rozpleniły się przez ginące małe gospodarstwa w których biegały kury i kaczki, które podobno je uwielbiają, zwłaszcza kaczki. Sama kojarzę jak byłam mała, że kaczki po wypuszczeniu ich z kurnika, biegały i skubały coś z traw i pomiędzy krzaków.
Ślimaki to jedne z tych stworzeń, które mogą samodzielnie odradzać się w akwarium. Wydawałoby się, że nie kupiłeś ich specjalnie w sklepie zoologicznym, skąd pochodzą? Czasami zdarza się, że płacisz tylko za nową roślinę w sklepie zoologicznym, a w ramach komplementu od zakładu otrzymujesz również jajka ślimaka na liściach.
Ślimaki wodne oddychają przez skrzela i rozmnażają się zarówno płciowo, jak i bezpłciowo (obojnaczo), składają jaja lub są żyworodne. W akwarium ślimaki postrzegane są raczej jako szkodniki, ale w zasadzie wszystkie mogą się przyczyniać także do korzystnego wpływu na równowagę biologiczną (jeżeli tylko ich populacja jest
YXjgkI. Ślimaki stanowią część obsady w wielu akwariach słodkowodnych. Czasami wpuszczane są do akwarium celowo, a czasami potrafią przywędrować np. wraz z nowo zakupioną rośliną. Zdarza się jednak tak, że konkretny gatunek ślimaka staje się pewnego rodzaju plagą w akwarium. Rozmnaża się on w sposób niekontrolowany i dominuje w domowej "kropli" wody. Z nieproszonymi gośćmi można walczyć tak naprawdę na kilka sposobów. Często jednak niemożliwe jest usunięcie ślimaków w 100%, jednak można zdecydowanie ograniczyć ich populację. Zacznijmy może od metod nienaturalnych. Pułapki na ślimaki Oczywiście przy podmianach wody możemy starać się wyłapywać nadmiar ślimaków, jednak efekt jest bardzo krótkotrwały. Na rynku istnieją tzw. pułapki na ślimaki. Są to plastikowe pudełka do których wkładamy odrobinę pokarmu. Mięczaki wędrując po akwarium wchodzą do środka pułapki, jednak nie mogą się z niej już wydostać. Jest to jeden ze skuteczniejszych sposobów mechanicznego usuwania ślimaków. Pułapkę opróżniamy raz na jakiś czas, a następnie ponownie umieszczamy w zbiorniku. Można również spróbować stworzyć samemu coś na zasadzie pułapki np. z małej butelki po wodzie. Ślimak, ślimak pokaż rogi, a dam Ci sałatę Inną metodą jest zastosowanie samej przynęty w postaci np. liścia sałaty. Duży liść umieszczamy w akwarium na dnie i przyciskamy kamieniem. Ślimaki bardzo chętnie rozpoczną żer na takim liściu. Gdy zauważymy dużą ilość ślimaków należy wyciągnąć naszą przynętę i usunąć mięczaki. Preparaty Istnieje na rynku coraz więcej preparatów z przeznaczeniem tępienia ślimaków w akwariach. Należy jednak pamiętać, że jest to zawsze ingerencja chemiczna w zbiorniku i decydować się na nią w ostateczności oraz stosować dokładnie do dawkowania producenta. Oprócz zastosowania metod nienaturalnych istnieje kilka możliwości naturalnego usunięcia części zwierząt z naszego zbiornika. Czas więc przedstawić wrogów ślimaków. Pasiasty i piękny pogromca ślimaków Warto niewątpliwie jako naturalnego wroga ślimaków przedstawić bocję wspaniałą. Fot. Mariusz Król - Bocja wspaniała Ryba idealnie nadaje się na pogromcę mięczaków, które są jej przysmakiem. Niestety należy pamiętać o tym, że bocje wymagają dużego zbiornika, a przez ich apetyt na ślimaki często trafiają one do zbyt małego akwarium. Kolcobrzuchy Bardzo dobrze sprawują się w roli wyjadaczy ślimaków. Czasami można zaobserwować jak szybko potrafią uporać się z plagą w zbiorniku. Fot. Mariusz Król - Kolcobrzuch zielony Fot. Mariusz Król - Kolcobrzuch karłowaty Fot. Mariusz Król - Kolcobrzuch nilowy Mięczaki są bardzo chętnie przez nie zjadane. Należy jednak pamiętać o tym, że ryby są terytorialne i zapewnić im odpowiednie warunki. Każdy z gatunków wymaga również innego zbiornika. Kolcobrzuchy posiadają kostne dzioby, które dzięki rozgryzaniu przez nich muszli są ścierane. Raczej nie polecane początkującym akwarystom. Inne gatunki ryb Z inwazją ślimaków potrafią sobie poradzić także inne gatunki ryb, choć może nie są one tak skuteczne. Mimo wszystko do wyjadaczy zaliczyć można jeszcze takie gatunki jak: pielęgniczka ramireza, giętkoząb czarnobrzuchy, wielkopłetw wspaniały, czy niektóre brzanki. Będzie draka, bo rusza ślimak na ślimaka Niektórym już sam podtytuł może wydać się dziwny. Nic w nim jednak mylnego. Fot. Iwona Borkowska - Anentome Helena (ten mniejszy zjadający większego ślimaka) Otóż istnieją ślimaki tzw. Helenki (Anentome Helena), które odżywiają się innymi ślimakami. Swoją popularność zyskały nie tylko dzięki swojej "pożyteczności", ale również świdrowatej, pasiastej muszli. Najprościej przedstawiając ich "polowania" można powiedzieć, że Helenki posiadają rurkę za pomocą której wysysają swoje ofiary. Skorupiaki też lubią ślimaki Przykładem skorupiaka, który chętnie zaopiekuje się niektórymi z mięczaków jest rak luizjanski Procambarus clarkii. UWAGA: Gatunek Procambarus clarkii jest zaliczany do inwazyjnych gatunków obcych i objęty zakazem chowu, hodowli, oferowania do sprzedaży i zbywania. Pod żadnym pozorem NIE UWALNIAJ gatunku do środowiska naturalnego. Fot. Mariusz Król - Procambarus clarkii Różne gatunki raków potrzebują odpowiednich warunków i muszą być łączone z inną obsadą w odpowiedzialny i odpowiedni sposób. Można zaobserwować w akwarium jak raki dobierają się do muszlowych sąsiadów. WAŻNE: Przed zastosowaniem naturalnych wrogów w walce ze ślimakami należy sprawdzić ich wymagania oraz inne preferencje pokarmowe. Chodzi o to, aby w naszym zbiorniku oprócz niepożądanej plagi zwierzęta nie atakowały pozostałej obsady. Na dobry przykład bocje nie nadaję się do zbiornika z krewetkami, ponieważ te również staną się ich przysmakiem. Warto pamiętać jednak o tym, że ogólnie ślimaki są zwierzętami pożytecznymi. Likwidują strefy beztlenowe (np. żyjące w piasku Świderki), zjadają obumarłe rośliny (szczątki roślin), a także niezjedzone resztki pokarmu. Dlatego też w zbiorniku często są one bardzo potrzebne. Dopóki ich ilość nie staje się dla nas uciążliwa i nie obserwujemy, że wkrótce może tak być, to warto pozwolić im na wykonywanie pracy. Zobacz również: Mariusz Król "marking" - założyciel i redaktor naczelny portalu Pasjonat akwarystyki od dziecka oraz autor wielu publikacji i artykułów dotyczących akwarystyki. Wielokrotny zwycięzca konkursów wiedzy akwarystycznej, a także konkursów na najlepszy zbiornik morski.
Ze ślimakami w akwarium sytuacja wygląda podobnie jak z mrówkami w ogrodzie – mogą odgrywać pożyteczną rolę, ale zdarza się, że jednocześnie szkodzą. W tym wypadku problemem jest masowe rozmnażanie niektórych gatunków. Plaga ślimaków w akwarium nie tylko wygląda nieestetycznie, ale w dodatku może doprowadzić do zniszczenia roślin i pogorszenia jakości wody (gorsze natlenienie). Dlatego warto dowiedzieć się, jak skutecznie zlikwidować ślimaki w akwarium. Szkodliwe ślimaki mogą trafić do akwarium w różny sposób – najczęściej dochodzi do tego przy zakupie roślin czy zbieraniu dekoracji w rzekach (np.: korzeni) i umieszczaniu ich bez odpowiednio przygotowania. Mięczaki rozmnażają się w zastraszającym tempie, w szybkim czasie tworząc „populacje” składającą się z dziesiątek, a nawet kilkuset okazów. Moment ich „ekspansji” można łatwo przeoczyć. O ile ślimaki hodowane w rozsądnej ilości nie żerują na zdrowych roślinach, przy masowych pojawieniach się takiego ryzyka nie można wykluczyć. Ponadto nie są mile widziane, gdyż najzwyczajniej... psują ekspozycję. Jak się ich w takim razie pozbyć? Technologia akwarystyczna pomocna w walce ze ślimakami Problem z mięczakami w akwarium można rozwiązać, stosując specjalne pułapki, jak JBL LimCollect. Z reguły są to proste konstrukcje, które wieczorem umieszcza się na dnie zbiornika, wkładając do środka przynętę. Można je odpowiednio ustawić, aby poza ślimakami do wnętrza nie dostały się inne drobne stworzenia, np.: krewetki. Pułapka uniemożliwia ślimakom wydostanie się z powrotem do akwarium. Rano można ją wyjąć i usunąć „szkodniki” ręcznie. Taka metoda jest nieinwazyjna i nie stanowi zagrożenia dla pożytecznych ślimaków - po prostu można je wyłowić i umieścić w zbiorniku. Mniej wybiórczy natomiast jest preparat na ślimaki akwariowe, który niszczy również gatunki ozdobne. Należy go wlać do akwarium (dawka zależy od konkretnego produktu) po podmianie wody. Ważne, aby była na tyle czysta, by związki zawarte w preparacie nie wchodziły w reakcje z tymi znajdującymi się w wodzie, co zmniejszy efektywność środka. Preparat nie wpływa negatywnie na inne grupy organizmów (np. ryby i krewetki). Gdy likwidacja ślimaków w akwarium zakończy się sukcesem, należy pozbyć się jeszcze pustych skorupek. Ślimaki, które dopiero zaczęły się rozmnażać, można także usuwać ręcznie, chociaż to uciążliwe zajęcie. Przydatne w takim wypadku są „zachęty” - np. umieszczenie na dnie sałaty lub gotowanej marchwi, przy której mięczaki będą się chętnie gromadzić. Ryby i inne ślimaki zjadające… ślimaki Sytuację ze ślimakami można kontrolować, hodując w akwarium ryby, dla których mięczaki są pożywieniem. Jednym z największych ślimakowych smakoszy jest popularny gatunek – bocja wspaniała. Niestety jest to ryba, która dobrze czuje się tylko w średnich i dużych zbiornikach, w małych jej żywotność spada. Nieco mniej skuteczne w zwalczaniu ślimaków są niektóre brzanki, pielęgniczka Ramireza oraz giętkoząb czarnobrzuchy. Prawdziwym „predatorami” są jeszcze kolcobrzuchy – niestety to gatunki bardziej wymagające w hodowli, oczekujące przystosowanych pod nie zbiorników. Ze względu na agresywność, rzadko hoduje się je z innymi rybami tropikalnymi. Zwalczanie ślimaków jest efektywne także wtedy, gdy w akwarium umieści się ślimaka – drapieżnika. To popularna „Helenka” (Clea Helena). Jeden lub dwa osobniki mogą „zrobić robotę” nawet w dużym akwarium. Ślimak ma atrakcyjny wygląd – posiada stożkowatą skorupę z pomarańczowo-brązowymi pasami. Wiedzie dość specyficzny tryb życia. Potrafi zagrzebać się w podłożu i długo czekać na swoją ofiarę. Gdy ta jest blisko – wstrzykuje jej... jad. W normalnych warunkach, gdy nie ma żywego pożywienia, spożywa resztki pokarmu, rozkładającą się materię organiczną lub glony. Niestety może być zagrożeniem dla niewielkich stworzeń w akwarium – krewetek i narybku. W tym przypadku nie ma jednak takiej skuteczności jak w pozbywaniu się mniej ruchliwych ślimaków i problem jest marginalny. Oczywiście lepiej unikać hodowli pożytecznych ślimaków razem z „helenką”. O tym, jak zwalczyć ślimaki w akwarium, często decyduje skala wystąpienia problemu. Warto jednak korzystać jednocześnie z kilku metod. W małych akwariach często postępuje się nieco inaczej niż w dużych (można np.: kamienie, korzenie, żwirek wyparzyć). Warto w zapasie mieć pułapkę i preparat, a w akwarium hodować stworzenia zwalczające ślimaki. Profilaktyka lub zwalczanie w początkowym stadium jest dużo łatwiejsze i mniej pracochłonne niż w przypadku, gdy ślimaki „oblepiają” już w zasadzie każdy element zbiornika.
Od jakiś 9 miesięcy eksperymentuję z obecnością ślimaków w akwarium (112l, towarzyskie) i chciałbym podzielić się moimi doświadczeniami w tej materii. W sieci krążą różne, często zupełnie różne opinie na temat różnych ślimaków. Opiszę tutaj tylko i wyłącznie moje osobiste wrażenia i Różowy (Planorbella Pink) - trafił do akwarium w ilości 4szt. jako początek ekipy sprzątającej, jednak szybko opanował czyści zbiornik z glonów, w pierwszej kolejności zjada glony zielone- dojada resztki pokarmu niedojedzonego przez przez ryby- łatwy w hodowli- nie niszczy roślin - nigdy nie nadgryzł mi żadnej rośliny, nawet jak oczyszczał je z glonówwady:- łatwo się rozmnaża ... za łatwo - w sprzyjających warunkach ślimaków będzie bardzo dużo ... za dużowięcej wad nie zauważyłemHelenka (Anentome Helena) - trafił do akwarium w ilości 4szt. dorosłych osobników aby opanować plagę wcześniej wpuszczonych zatoczków. Po około 2-miesiącach z ponad 80 zatoczków zrobiło się kilkanaście sztuk, za to w zbiorniku pokazały się młode Heleny. Dorosłe osobniki oddałem, małe Helenki chętnie zjadają kładki jajowe zatoczków oraz małe ślimaki, tym sposobem utrzymuję stałą ilość kilkunastu dorosłych zatoczków, ponieważ młode są na bieżąco Helenki dorosły i zaczęły zabierać się za dorosłe zatoczki, więc w chwili obecnej wylądowały w osobnym zbiorniku, aby zatoczki miały szansę rozmnożyć się. Na razie udało mi się zauważyć i wyłowić 9 młodych Helenek, z czego 4 już oddałem. Na razie nie zauważyłem nowych kładek jajowych, więc chyba jeszcze nie są dojrzałe płciowo. Po rozmnożeniu zatoczków do głównego zbiornika mam zamiar wpuścić 3 Heleny, aby zbyt szybko nie zrobiły zjada inne ślimaki- dojada resztki pokarmu niedojedzonego przez przez ryby- nie rozmnaża się zbyt szybko, można w łatwy sposób kontrolować ich populację- łatwy w hodowli- nie niszczy roślin- w dzień trudno zauważalny w zbiorniku, bo najczęściej zakopuje się w podłożu i wychodzi na polowanie dopiero po zgaszeniu oświetleniawady:- nie zjada glonów Ampularia Żółta (Pomacea Diffusa Gold) - trafił do akwarium w ilości 4szt. jako uzupełnienie ekipy sprzątającej, odpornej na działania moje Ampularie niszczyły rośliny i chętnie się nimi zajadały, upodobały sobie przede wszystkim Nadwódkę Wielonasienną oraz Hydrocotyle tripartita japan - wielokrotnie widziałem jak odrywają kawałki zdrowych liści i je zjadają. Na glony spoglądają bardzo niechętnie, za to zajadały się resztkami pokarmu dla ryb oraz ich odchodami. Z 4szt. pozostała tylko jedna, właśnie ze względu na konsumpcję rybich zjada rybie odchody- dojada resztki pokarmu niedojedzonego przez przez ryby- można w łatwy sposób kontrolować ich populację- łatwy w hodowli- dzięki wieczku zamykającym muszlę odporny na ataki Helenekwady:- niszczy rośliny- mi nie udało się ich rozmnożyć- wychodzi z akwarium, konieczność stosowania pokrywy- słabo zjada glonyBatman Snail (Neritina Auriculata) - trafił do akwarium w ilości 4szt. jako uzupełnienie ekipy sprzątającej, odpornej na działania Helenek. Jest to mój najnowszy nabytek, ale napiszę co zauważyłem do tej pory. Zjada glony wszelakie, ale robi to baaardzooo pooowoooliiii. Ma duże problemy z odwróceniem się, jeżeli zostanie przewrócony "nogą do góry" i trzeba mu pomóc. Sądząc po budowie i zachowaniu powinien być odporny na ataki Helenek, jednak 100% pewności nie mam ponieważ upłynęło zbyt mało czasu od jego wpuszczenia do zbiornika, nie zauważyłem skłonności do zjadania roślin, w przeciwieństwie do zatoczków zamiast wędrować po roślinach woli zajadać się glonami z elementów twardych, tj.: kamienie, ceramika, zjada glony wszelakie, w tym krasnorosty i okrzemki- nie niszczy roślin- można w łatwy sposób kontrolować ich populację- łatwy w hodowli (nie rozmnażanie)- odporny na ataki Helenekwady:- powolny- nie udało mi się ich rozmnożyć- ma problemy z odwróceniem się, jeżeli zostanie przewrócony "nogą do góry" aktualizacja: po dłuższej obserwacji muszę stwierdzić że Batman to wspaniały ślimak, co prawda bardzo powoli, ale za to dokładnie czyści z glonów stałe elementy w akwarium, na rośliny wchodzi mniej chętnie ale jak już wejdzie to objada je z glonów nie naruszając samych roślin. Zjada glony wszelkiej maści. Ma dosyć "neutralny" wygląd i nie rzuca się w oczy w zbiorniku.
Zarodniki glonów występują w każdym akwarium, jednak to od warunków w nim panujących zależy to, czy opanują cały zbiornik czy też nie. Zadaniem akwarysty jest to, aby zadbać o odpowiednie środowisko, kontrolować stan wody, a w razie potrzeby szybko reagować. Nawet jeśli większa ilość glonów pojawi się w naszym akwarium, jesteśmy w stanie zapanować nad sytuacją, tyle że potrzebna jest do tego wiedza i odpowiednie produkty znajdujące się w ofercie sklepów zoologicznych. Jak więc zwalczyć glony w akwarium? ContentsRodzaje glonów w akwariumJak zlikwidować glony w akwarium?Brązowy nalot na roślinach w akwarium i inne problemy – skąd biorą się glony?Węgiel aktywny w akwarium, a glony Rodzaje glonów w akwarium Aby poznać skuteczny sposób na glony w akwarium, trzeba pierwsze poznać ich rodzaj. To właśnie na tej podstawie dobierane są odpowiednie preparaty pozwalające skutecznie je zwalczać. Glony stanowią liczną i niejednolitą grupę prostych roślin beztkankowych. Są samożywne i mają jądro komórkowe. Warto wiedzieć, że można wyróżnić ponad 30 tysięcy gatunków glonów. W sprzyjających warunkach tworzą one zakwity (duże zagęszczenie komórek), które powodują zmiany koloru wody. Namnożenie się glonów jest niebezpieczne, ponieważ powoduje zmniejszenie ilości tlenu w wodzie. Organizmy te można podzielić na kilka grup, przyjmując podział praktyczny, czyli odwołujący się do ich wyglądu. Wyróżnić można ♦ Zielenice jednokomórkowe – zielone glony w akwarium tworzące drobny pył porastający powierzchnię szyb. Pojawiają się one najczęściej w przypadku nadmiaru mikroelementów w wodzie, czyli nieodpowiedniego, zbyt intensywnego nawożenia. ♦ Zielenice punktowe – od glonów wyróżnionych wyżej różnią się tym, że trudniej usunąć je z powierzchni szyb. Powód ich powstawania jest takich sam, wiąże się z nadmierną ilością mikroelementów. ♦ Glony nitkowate – wielokomórkowe, zaliczane do gromady zielenic. Są one wyjątkowo uciążliwe, często występują w stawach i oczkach wodnych, choć pojawiają się także w małych zbiornikach. Rozmnażają się w przejrzystych, płytkich i dobrze nasłonecznionych wodach, w których jest sporo fosforu. Wyglądają one jak cienkie, zielone nici. Glony nitkowate w akwarium porastają najczęściej rośliny i dekoracje. ♦ Brunatnice – brunatne glony w akwarium mające postać nalotów i włosków. Są miękkie w dotyku i łatwe do usunięcia. ♦ Okrzemki – z uwagi na kolor często określa się je jako brązowe glony w akwarium, ale nie zaliczają się one brunatnic. Są to brązowe osady, które z wyglądu przypominają nieco pył. Wyróżnia je to, że niełatwo usunąć je z miejsc, które porastają. ♦ Krasnorosty – glony w akwarium występujące najczęściej w kolorze czerwonym, brunatnym i czarnym. Są one groźne, ponieważ atakują rośliny i często prowadzą do ich obumierania. Czarne glony w akwarium porastają kamienie, dekoracje i właściwie wszystkie inne elementy znajdujące się w zbiorniku, dlatego pozbycie się ich bywa problematyczne. Czerwone glony w akwarium są wyjątkowo trudne do usunięcia także dlatego, bo są najtwardsze ze wszystkich gatunków. ♦ Białe glony – w akwarium występują w formie nitek i pojawiają się na roślinach. Lubią one twardą wodę, a chcąc je usunąć, można obniżyć pH i zwiększyć stężenie CO2. Z białym glonami dobrze radzi sobie też węgiel. Konieczne jest również ich mechaniczne usuwanie, w przypadku większych plantacji najlepiej sprawdzają się szorstkie gąbki. Jak wspomnieliśmy na początku, glony na szybie w akwarium pojawiające się też na innych elementach można podzielić na wiele grup. Ich gatunków jest tak dużo, że nie sposób wymienić w artykule wszystkich. Jak zlikwidować glony w akwarium? Doprowadzenie zbiornika do odpowiedniego stanu nie jest łatwym zadaniem, wymaga ono cierpliwości i wiedzy. Aby móc dobrać odpowiedni preparat na glony w akwarium lub zaproponować inne rozwiązania, trzeba wiedzieć, z jakim rodzajem organizmów mamy do czynienia. Na tej podstawie dobierane są skuteczne środki i metody walki z glonami. Jednym z najpopularniejszych sposobów na pozbycie się glonów z akwarium jest stosowanie specjalnych preparatów, które znajdziemy w sklepach akwarystycznych. Ich dobór musi być jednak dobrze przemyślany, dlatego przy zakupie warto skorzystać z pomocy doświadczonego sprzedawcy. Preparaty na glony można podzielić na chemiczne i te powstałe na bazie naturalnych składników. Środki te można wyróżnić także na podstawie tego, w jakiej postaci występują. Najczęściej preparaty na glony mają formę tabletek lub płynu. O ile dobrze je dobierzemy, zarówno pod względem jakości samego produktu, jak i rodzaju glonów, z którymi mamy do czynienia, możemy być niemal pewni, że ich stosowanie przyniesie oczekiwane efekty. Stosując takie preparaty, należy zawsze upewnić się, czy są bezpieczne dla ryb i innych organizmów żyjących w naszym akwarium. Może się zdarzyć, że niektóre środki wymagają np. chwilowej izolacji ze zbiornika określonych gatunków ryb. Wiele osób chce poznać naturalne sposoby na glony w akwarium, ponieważ uważa, że są one najbardziej bezpieczne. Jedną z takich metod jest wprowadzanie do zbiornika zwierząt, które żywią się glonami. Częstym wyborem jest zakup zbrojników, nazywanych potocznie glonojadami (ryby z rodziny Loricariidae). Bez wątpienia ich nazwa ma duży wpływ na ich popularność. Nie każdy zdaje sobie jednak sprawę z tego, że tylko młode zbrojniki są zainteresowane jedzeniem glonów, starsze ryby przestają się nimi żywić. Lepszym wyborem mogą okazać się zbrojniki z rodzaju Otocinclus, które jednak zalicza się do grupy bardziej delikatnych ryb. Tym samym dbanie o nie jest trudniejsze. Jest to gatunek, który nie sprawdzi się dobrze u początkujących akwarystów, u których problem z nadmierną ilością glonów jest najczęstszy. Bardziej skutecznym sposobem na pozbycie się tego problemu jest zakup krewetek, które dobrze radzą sobie szczególnie z zielonymi glonami. Inne ryby zjadające glony to Otoski, o długości do 5 cm. Ryby te mają otwór gębowy przekształcony w przyssawkę. Otoski są spokojne, więc mogą żyć z innymi gatunkami. Trzeba jednak pamiętać, że są to ryby stadne i w jednym zbiorniku musi znajdować się co najmniej kilka przedstawicieli tego gatunku. Z glonami dobrze radzą sobie tzw. kosiarki (Crossocheilus oblongus), czyli skaczące ryby stadne przeznaczone do hodowania w większych grupach. Mając glony w akwarium, można też zdecydować się na zakup ślimaka słodkowodnego Filopaludina. Ma on charakterystyczny wygląd, czyli ciemną muszlę i czerwono-pomarańczowe obrzeże. Ślimak ten żywi się glonami każdego rodzaju, co stanowi jego ogromną zaletę. Glony można usuwać też w sposób mechaniczny, szczególnie jeśli mowa o glonach znajdujących się na szybach zbiornika czy dekoracjach. Do tego można wykorzystać specjalne rękawice czyszczące polecane szczególnie do dużych akwariów. Skuteczne są też zwykłe gąbki, skrobaki czy czyściki mechaniczne. Częstym pytaniem zadawanym przez początkujące osoby jest to, jak usunąć glony z kamieni w akwarium. Jednym z rozwiązań jest wyciągnięcie dekoracji z wody i dokładne ich wyszorowanie. Jeśli mimo wszystko kamienie nie są idealnie czyste, można wygotować je w wodzie z solą (ok. 30 minut), a później wiele razy dokładnie je przepłukać. Do dokładnego czyszczenia kamieni dobrze sprawdzają się szczotki do mycia zębów, w szczególności elektryczne. Na rynku dostępne są też sterylizatory UV-C, czyli specjalne urządzenia przeznaczone do usuwania glonów pływających. Emitują one zabójcze światło UV-C, które ma działanie bakteriobójcze. Urządzenie wyglądem przypomina rurę, jego końce są przystosowane do podłączenia urządzenia. Jedną z nich dopływa woda ze zbiornika, a z drugiej wypływa ciecz już po oczyszczeniu. Wewnątrz obudowy, która koniecznie musi być idealnie szczelna, znajduje się żarnik. To on odpowiada za emitowanie światła, które z kolei odkaża wodę. Należy mieć świadomość tego, że promieniowanie UV-C jest szkodliwe dla wszystkich organizmów, dlatego też jakość wykonania obudowy ma kluczowe znaczenia dla bezpieczeństwa użytkowania sprzętu. Brązowy nalot na roślinach w akwarium i inne problemy – skąd biorą się glony? Zastosowanie wskazanych powyżej metod może nie przynieść oczekiwanych efektów, jeśli nie zadba się odpowiednio o panujące w zbiorniku warunki. Działania profilaktyczne są najważniejsze i stanowią podstawę sukcesu. Warto mieć też świadomość, że w świeżo założonym akwarium pojawienie się glonów to sytuacja niemal pewna. Wszystko dlatego, że w nowym zbiorniku nie zdążyły jeszcze wytworzyć się naturalne procesy samooczyszczania wody znane pod nazwą filtracji biologicznej. Jeśli jednak problem utrzymuje się nadal po dojrzeniu zbiornika, oznacza to, że warunki w nim panujące nie są odpowiednie. Co może być zatem przyczyną pojawienia się większej ilości glonów w akwarium? Jednym z powodów jest nieprawidłowa filtracja biologiczna wody. Jeśli w zbiorniku jest za dużo związków azotowych i fosforanów, glony się namnażają. Chcąc temu zapobiec, należy zadbać o wydajnie działający system filtracji. Niezbędny w każdym zbiorniku będzie efektywny filtr do akwarium. Należy pamiętać o tym, że powinien być on aktywny przez cały czas. Musi być on również dobrany odpowiednio do wielkości zbiornika, a także potrzeb ryb. Powodem pojawiania się glonów w wodzie może być to, że w akwarium znajduje się za dużo ryb. Wtedy trzeba zakupić większy zbiornik, aby poradzić sobie z problemem. Jednym z często popełnianych błędów przez osoby początkujące jest bardzo dokładne czyszczenie gąbek filtra przy użyciu wody z kranu. To powoduje problemy z działaniem filtra. Gąbki i wkłady są miejscem do życia pożytecznych bakterii, dlatego elementy te należy myć jedynie przy wykorzystaniu wody pochodzącej z akwarium. Pomocne w rozwiązaniu problemów może okazać się sprawdzenie jakości wody, a dokładniej przeprowadzenie testów na azotany i fosforany. Do tego mogą posłużyć proste i tanie testy paskowe. Najczęściej sprzedawane są one w zestawach po kilkadziesiąt sztuk. Testy paskowe pozwalają zbadać nie tylko poziom azotanów i fosforanów, ale też pH wody, wartość ogólną czy stężenie chloru. Jeśli wyniki wskazują na to, że stężenie wskazanych związków jest zbyt duże, należy zastosować specjalne wkłady chemiczne. Do zwiększenia ilości glonów przyczynia się też przekarmianie ryb, a dokładniej nadmiar rozkładającego się pokarmu. Stanowi on idealne pożywienie dla tych organizmów. Glony pojawiają się też w zbiornikach, w których jest za mało roślin. Należy pamiętać, że są to naturalne filtratory i korzystają one z takich samych związków odżywczych co glony. W zetknięciu z nimi wykazują przewagę. Dla osób, które są na początku swojej drogi z akwarystyką, najlepszym wyborem będą rośliny z grupy tych łatwych w uprawie. Potas w akwarium, a glony to ciekawe zagadnienie. Jeśli w zbiorniku jest za mało potasu i azotu, rośliny nie są w stanie przyswoić mikroelementów, a wtedy to właśnie glony przejmuję tę funkcję. Wpływ na ilość glonów w akwarium ma także oświetlenie. Glony do rozwoju potrzebują światła, więc jeśli jest go dużo, mają lepsze warunki do życia. W szczególności glony zielone są wyjątkowo światłolubne. W zbiorniku musi znaleźć się dobrze dobrane do potrzeb środowiska oświetlenie, bo jest ono niezbędne do wzrostu roślin znajdujących się w akwarium. Nie może być ono ani za mocne, ani za słabe. Błędem popełnianym często przez osoby bez doświadczenia jest stawianie akwarium blisko okna. Aby problem z glonami się nie pojawiał, trzeba dbać o odpowiednie parametry wody. Jeśli będzie ona twarda i zasadowa, niechciane organizmy będą się rozwijały. Aby obniżyć odczyn wody, należy zastosować specjalny preparat. W celu potwierdzenia, czy nie użyliśmy go za dużo, powinniśmy wykonać test kropelkowy na pH. Warto też zdawać sobie sprawę, że glony mogą pojawić się w zbiorniku wraz z nowo zakupioną rośliną. Przed jej dodaniem do akwarium powinniśmy dokładnie ją wyczyścić. Węgiel aktywny w akwarium, a glony Sporo osób zastanawia się też nad wpływem węgla aktywnego na glony. Jest on stosowany w filtrach, ale czy jego używanie rzeczywiście jest konieczne? Węgiel aktywny pochłania azotany, czyli to, co powstaje wskutek metabolizmu zwierząt i procesu gnilnego roślin. Kolejną ważną funkcją węgla aktywnego jest to, że pozwala ograniczyć, a nawet usunąć zabarwienie wody. Jest on w stanie poradzić sobie także z zanieczyszczeniami i sprawić, że woda stanie się czystsza. Węgiel aktywny chroni też membranę w filtrze RO. Stosując go, nie trzeba też obawiać się o pojawienie się glonów, a dokładniej krasnorostów. Glony te zamieszkują zbiorniki, w których w wodzie występuje nadmiar związków organicznych. Stosując węgiel w filtrze, należy mieć świadomość, że zbiera on wodę z żelaza, co może nieco negatywnie wpływać na rośliny. Niemniej jednak jego umiejętne stosowanie gwarantuje zadowolenie z użytkowania. Do jego wad zaliczyć można też krótki czas działania. Trzeba też pamiętać, że węgiel aktywny ma naprawdę wiele zalet i zdecydowanie przeważają one nad minusami.
W akwariach słodkowodnych spotyka się wiele gatunków ślimaków. Akwaryści najczęściej dzielą je po prostu na te „dobre”, czyli takie, które chcieliby mieć w swoim zbiorniku (i za które często są gotowi zapłacić) oraz „złe”, a więc takie, które pojawiają się nieproszone i stanowią uciążliwą plagę. W bieżącym numerze ZooBranży podpowiemy, jak dbać o te pierwsze i jak najłatwiej i najbezpieczniej pozbyć się tych ostatnich. Zacznijmy jednak od tych „niechcianych”. „Panie, skąd się toto wzięło?” Do ślimaków inwazyjnych w warunkach akwariowych najczęściej należą pospolite gatunki krajowe takie jak żyworódki, błotniarki, zatoczki i rozdętki. Dawniej, gdy akwaryści standardowo zaopatrywali się w żywy pokarm poławiając plankton i „robaki” w okolicznych stawach wraz z nimi przynosili szkodniki, w tym właśnie niechciane mięczaki. Obecność takich ślimaków w akwarium nikogo więc nie dziwiła. Obecnie jednak wielu, zwłaszcza początkujących posiadaczy zbiornika, gdy zauważa w nim pierwsze pełzające po szybach stworzonka reaguje na ich obecność zdziwieniem. „Panie, skąd się toto wzięło?” – takie pytanie w kontekście ślimaków słyszał chyba każdy sprzedawca w sklepie zoologicznym. Odpowiedź na nie jest prosta – ślimaki najczęściej trafiają do zbiornika wraz z roślinami do których przyklejone są ich jaja i młodziutkie, kilkumilimetrowe osobniki. I choćbyśmy nie wiem jak długo oglądali nowo przyniesione rośliny to nigdy nie uzyskamy pewności czy nie ma wśród nich żadnych „pasażerów na gapę”. Pewnym rozwiązaniem jest oferowanie i polecanie klientom roślin in vitro, które – uprawiane w warunkach sterylnych – na pewno są wolne od ślimaków i innych plag. Niestety, w tej postaci dostępnych jest tylko część gatunków roślin akwariowych, pozostałe zaś – sprzedawane w tradycyjnych koszyczkach – potencjalnie niosą wraz z sobą „pełzające zagrożenie” Koniec końców, niemal każdy akwarysta przynajmniej raz w życiu doświadczył w akwarium inwazji ślimaków. Zaczyna się zwykle niegroźnie – na szybach, roślinach i dekoracjach zauważamy pierwsze, malutkie mięczaki. Wiele osób wita je nawet z radością, jako coś „nowego” i „ciekawego”, co dodatkowo ożywia zbiornik. Niestety, z czasem ślimaków przybywa, robią się coraz większe i „bezczelniejsze”. Pełzając po wszystkim co się da znacząco obniżają walory estetyczne zbiornika, produkują sporo walających się po dnie odchodów i – co gorsza – dobierają się do wypielęgnowanych roślin wygryzając dziury w ich liściach. Prędzej czy później nie pozostaje więc nic innego jak zabrać się za ich zwalczanie. Co na ślimaki? Niestety, walka ze ślimakami bywa trudna i uciążliwa. Istnieje kilka metod na pozbycie się tych szkodników. Dawniej najczęściej sięgano po specjalne preparaty chemiczne, których na rynku było całkiem sporo. Bardzo szybko okazało się jednak, że działają one bardzo radykalnie nie tylko na mięczaki. Po prostu, ślimaki są stosunkowo odporne na „chemię” i do ich skutecznego zwalczenia trzeba było zastosować mocne środki, które szkodziły również roślinom i rybom (nie wspominając nawet o tak modnych obecnie akwariowych skorupiakach). Dodatkowo, ze względu na zaostrzające się przepisy legislacyjne, większość z nich wycofano ze sprzedaży. Środki takie oferuje obecnie kilka firm. Przed ich użyciem należy jednak dokładnie zapoznać się z instrukcją, aby przekonać się, czy nadają się do zastosowania w konkretnym zbiorniku i czy nie ma żadnych przeciwwskazań do ich użytkowania. Poza tym trzeba pamiętać, że kurację chemiczną najczęściej trzeba powtarzać i to nawet kilkakrotnie, bowiem większość preparatów działa tylko na dorosłe mięczaki, nie niszczy zaś ich jaj. Tak więc należy na bieżąco zwalczać kolejne partie osobników, które się z nich wylęgają. Istnieje jeszcze jedna metoda walki ze ślimakami, którą można zaliczyć do „sposobów chemicznych”. Co więcej, jest on stosunkowo skuteczna, tyle, że nie nadaje się bezwarunkowo do każdego akwarium. Otóż praktycznie wszystkie ślimaki bardzo źle znoszą wyjątkowo miękką i kwaśną wodę (doskwiera im wtedy brak minerałów koniecznych do budowy muszli). Jeśli więc w akwarium hodowane są ryby lubiące takie parametry wody (np. wiele gatunków z Ameryki Południowej) można z powodzeniem to wykorzystać. Do zmiękczania wody najlepiej polecić dolewkę wody demineralizowanej, a do obniżenia poziomu odczynu pH – specjalistyczne preparaty akwariowe. Najprostszą metodą eksterminacji niechcianych mięczaków do której ucieka się zwykle odruchowo większość posiadaczy ślimaczego problemu jest mechaniczne usuwanie na bieżąco nadmiaru szkodników ze zbiornika. Niestety, jest to przysłowiowa „walka z wiatrakami” gdyż mnożą się one szybciej niż jesteśmy w stanie je usuwać, poza tym widoczne gołym okiem efekty uzyskuje się raczej tylko w małych i niezbyt gęsto zarośniętych akwariach. Co więcej, o ile stosunkowo łatwo jest „wyłapać” dorosłe szkodniki o tyle znacznie trudniej zauważyć ich formy młodociane oraz jaja. Ręczne usuwanie ślimaków z akwarium po prostu nie ma więc końca. Niektóre firmy oferują pułapki do chwytania ślimaków. Najczęściej mają one postać pudełka z zapadką do którego należy włożyć przynętę, np. tabletkę pokarmu. Pułapkę taką najlepiej zastawić wieczorem, a rano usunąć wraz z uwięzionymi w niej mięczakami. Niestety, metoda ta, choć z pozoru wygodna, jest bardzo mało wydajna i pozwala na co najwyżej ograniczenie ilości szkodników w akwarium, niemożliwe jest natomiast całkowite usunięcie ich w ten sposób. Bodaj najbezpieczniejszą i najprostszą drogą do eksterminacji niepożądanych ślimaków jest umieszczenie w akwarium „broni biologicznej”, czyli zwierzaków, które się nimi odżywiają. Niestety, ta metoda również ma swoje minusy. Nie wszyscy „ślimakożercy” nadają się bowiem bezwarunkowo do każdego akwarium, poza tym wiele z nich miewa dość uciążliwe zwyczaje, które mogą nie być w smak posiadaczowi akwarium. Gdyby stworzyć ranking najskuteczniejszych stworzeń akwariowych żywiących się ślimakami to zdecydowanie pierwsze miejsce należy się kolcobrzuchom. Na temat tych ryb można znaleźć mnóstwo informacji w internecie. Dlatego chyba każdy sprzedawca w sklepie akwarystycznym słyszał choć raz pytanie o „kolcobrzucha na ślimaki”. Tymczasem, choć ryba ta faktycznie w mig potrafi uporać się z mięczakami, nie nadaje się do klasycznego akwarium. Przede wszystkim najczęściej oferowane w handlu gatunki należy pielęgnować w słonawej wodzie, a po drugie są one wyjątkowo terytorialne – innymi słowy, nie tolerują obecności innych ryb i należy trzymać pojedynczy okaz w oddzielnym akwarium. Kolejnym gatunkiem ryby słynnym ze ślimakożerności jest bocja wspaniała. Faktycznie, ryby te bardzo skutecznie walczą z mięczakami, ale dorastają do stosunkowo słusznych rozmiarów (w akwarium przeważnie do 18 cm długości, choć zdarzają się większe okazy), są ruchliwe i – co najważniejsze – typowo stadne. Powinno się pielęgnować je w grupach składających się z co najmniej 5-6 sztuk. Trzymane w mniejszych stadach lub pojedynczo stają się agresywne i mogą atakować inne ryby. Poza tym wymagają minimum 250-litrowego zbiornika (a część fanów tych ryb twierdzi, że nawet większego), sporadycznie zdarza im się uszkadzać delikatniejsze rośłiny, mogą też pożerać krewetki. Mimo swej bezsprzecznej urody zdecydowanie nie nadają się więc do każdego akwarium. Tak więc możemy polecać je tylko posiadaczom dużych zbiorników, którzy są w stanie zaakceptować zwyczaje tych ryb. Na szczęście jest zwierzak, którego bezwarunkowo możemy polecić do zwalczania ślimaków w prawie każdym akwarium. To… również ślimak, tyle że z gatunku Anentome helena, w handlu szeroko znany pod nazwą „helenki”. Ten pochodzący z Dalekiego Wschodu mięczak dorasta zaledwie do 2-3 cm długości posiada charakterystyczny „harpun”, za pomocą którego niezwykle sprawnie poluje na inne ślimaki, po czym z apetytem pożera ich ciała. Co więcej, „helenki” są praktycznie całkowicie bezpieczne dla akwarium i nie powodują żadnych skutków ubocznych (sporadycznie zdarza im się pożreć krewetkę, ale – najprawdopodobniej – ich ofiarą podają raczej sztuki starsze i osłabione). Mnożą się przy tym stosunkowo wolno, nie ma więc ryzyka, że – po zwalczeniu ślimaczej plagi – same „zaślimaczą” akwarium. Tak więc zapas „helenek” powinniśmy stale mieć w sklepowych zbiornikach i oferować te żarłoczne maluchy jako bodaj najskuteczniejsze i najlepsze remedium na niepożądane ślimaki w akwariach naszych klientów. UWAGA! Ich nabywców zawsze należy uprzedzić, że mięczaki te nie dzielą ślimaków tak jak akwaryści na „pożądane” i „niepożądane”, tylko na „smaczne” i „Bardzo smaczne”. Oprócz błotniarek, rozdętek i zatoczków mogą więc pożreć również pożyteczne ich gatunki o których będzie mowa poniżej. „Dobre” ślimaki Oprócz „złych” ślimaków, których nikt w akwarium nie chce istnieją też „dobre” gatunki tych mięczaków, które są chętnie kupowane i mogą wzbogacić naszą ofertę zwierząt akwariowych, a nam dać szansę na raczej niewielki wprawdzie, ale niekłopotliwy i dodatkowy zarobek. Ich listę (poza opisanymi już „helenkami”) otwiera tak zwana „ampularia” (tak naprawdę są to ślimaki z rodzaju Pomacea). Ślimak ten pochodzi z Ameryki Południowej. Osiąga pokaźne jak na akwariowe warunki rozmiary – jego muszla dorasta do 65 mm średnicy, zaś mięsista „noga” – nawet powyżej 10 cm długości. Ślimaki te dobrze nadają się do każdego akwarium, pomijając zbiorniki z delikatniejszymi roślinami, które mogą permanentnie uszkadzać. Akwarium powinno być szczelnie przykryte, zaś między lustrem wody a pokrywą należy pozostawić min. 2 cm przestrzeni do swobodnego oddychania oraz do składania jaj. „Ampularie” są łatwe w wykarmieniu. Chętnie zjadają pokarmy dla ryb w tabletkach, plasterki surowego ogórka, mrożony szpinak, parzoną lub mrożoną sałatę, a nawet mrożony plankton. Dobrze mnożą się w akwarium i, nie kontrolowane, same mogą przerodzić się w plagę. Na szczęście istnieje prosty sposób na kontrolę liczebności ich populacji. Ślimaki te składają bowiem jaja nad wodą w dużych, łatwych do zauważenia kokonach przyklejonych do szyby lub pokrywy akwarium. Wystarczy więc na bieżąco usuwać wspomniane kokony, a „ampularii” w akwarium nie będzie przybywało. Pożytecznymi ślimakami są też tak zwane „świderki”, czyli przedstawiciele rodzaju Melanoides. W naturze zamieszkują tropikalne wody Azji i Afryki. Mięczaki te żyją w podłożu. Spulchniają je i wyjadają z niego resztki pokarmów oraz martwą materię organiczną. Dzięki temu poprawiają cyrkulację wody wśród korzeni roślin i zapobiegają powstawaniu stref gnilnych. W braku dostatecznej ilości pokarmu należy dokarmiać je (najlepiej w nocy) tabletkami dla ryb akwariowych opadającymi na dno. W akwariach bardzo modne są obecnie egzotyczne ślimaki glonożerne z rodzajów Clithon, Neritina oraz tzw. „Helmet snails”. Są one bardzo lubiane przez akwarystów ponieważ wiele gatunków odznacza się atrakcyjnym ubarwieniem oraz kształtami muszli. Mięczaki te nie niszczą roślin, są bardzo spokojne i mogą stanowić ciekawy dodatek do każdego zbiornika który pracowicie oczyszczają z glonów wyręczając opiekuna w tym niezbyt przyjemnym obowiązku. Warto wspomnieć również o pięknych ślimakach z rodzaju Tylomelania pochodzących z Sulawesi. Odznaczają się one niezwykle oryginalnym wyglądem, a niektóre gatunki również sporymi rozmiarami. Żywią się one glonami lub resztkami organicznymi, można z powodzeniem dokarmiać je opadającymi na dno pokarmami dla ryb oraz warzywami. Mięczaki te są jednak nieco bardziej wymagające (potrzebują krystalicznie czystej, doskonale natlenionej wody, o dość wysokiej temperaturze) i ich pielęgnację można polecać raczej bardziej doświadczonym miłośnikom akwarystyki. W korzystnych warunkach dość dobrze mnożą się w akwarium. Warto posiadać je w sklepowych zbiornikach, bowiem te duże, piękne mięczaki robią ogromne wrażenie na klientach i stanowią swoistą ciekawostkę w naszej ofercie. Przeczytaj też: Akwarium low-tech, jak to działa? Glony w akwarium – profilaktyka i zwalczanie Dziesięć problemów w pielęgnacji akwarium. Co poradzić akwaryście? (cz. 1) Ryuboku Czyli „zatopiony las” w akwarium
jak zlikwidować ślimaki z akwarium